Styczeń roku 1945 był dla stolicy Polski przełomowy. W dniach 14-17 stycznia wojska niemieckie wycofywały się systematycznie z miasta, bo na przedpolach Warszawy stała Armia Czerwona
 i I Armia Wojska Polskiego. 17 stycznia obie armie zajęły Warszawę, a 19 stycznia nowe polskie władze komunistyczne i marszałek ZSRR odebrały w Al.Jerozolimskich defiladę wybranych oddziałów Wojska Polskiego.
W końcu stycznia 1945 r.  Wanda i Stefan po tułaczce  pod Warszawą wrócili pieszo z Milanówka
 na zrujnowany Plac Kazimierza .
Udało im się znaleźć  nie zniszczone mieszkanie na II piętrze zrujnowanego domu, gdzie mogli schronić się przed zimnem. Do mieszkania prowadziły schody przylegające tylko do jednej ściany,
 a z drugiej  była przepaść. Wkrótce mieszkanie zaludniło się osobami szukającymi schronienia.
 Powróciły właścicielki mieszkania i były wdzięczne "dzikim" lokatorom, że uchronili ich dobytek zamykając go na klucz w jednym z pomieszczeń. 
 Wanda i  Stefan mieli nadzieję, że ich życie potoczy się  spokojniej i bardziej dostatnio,
 niż przed wojną. Stefan podjął pracę jako ślusarz w Gazowni Warszawskiej przy ul. Dworskiej
 (od 1950 r. ul. M. Kasprzaka) . Gazownię uruchomiono w dniu 25 czerwca 1945 r.
  
 Nikt nie wyobrażał sobie, jak i kiedy Warszawa  może  zostać odbudowana.
Systematycznie dzień
 po dniu powracający warszawiacy oczyszczali ulice z gruzów i remontowali mieszkania.
 Radość z zakończenia wojny powoli wygasała  w związku z coraz bardziej przygnębiającymi informacjami o działaniach władzy komunistycznej.
 Ale we wrześniu 1945 r. w Warszawie nowy rok szkolny rozpoczął się już w 100 odremontowanych  budynkach szkolnych. Niektóre z nich przetrwały w dobrym stanie, bo korzystali z nich okupanci niemieccy. Ocalała m.in. dawna szkoła Wandy przy ul. Opaczewskiej. 
 Niestety odbudowa  Warszawy odbywała się kosztem  rozbiórki poniemieckich budynków w miastach na Ziemiach Odzyskanych oraz w innych rejonach kraju. Z w woj.warmińsko-mazurskiego , z Lubawy i okolic  wywożono całe transporty rozbiórkowej cegły. Warszawskie gruzowiska pomogły  wybudować i wyposażyć w cudze sprzęty wiele domów nowobogackich obywateli.
 Życie powoli wracało do hal targowych i na uliczne stoiska, gdzie można było znów robić zakupy. Handlowano żywnością i innymi cennymi dobrami, które czasem pochodziły z tzw. szabru
 - czyli rozkradania mienia dawnych właścicieli zrujnowanych mieszkań albo  instytucji. 
 Stefan zajmował się dostarczaniem do domu deficytowych artykułów żywnościowych, a Wanda pisała ogłoszenia dla rodziny o miejscu swojego zamieszkania i rozklejała je we wszystkich
 dostępnych miejscach. Przywiozła też z Pruszkowa babcię Annę i zamieszkali razem.
 Babcia Józefa pozostała w Pruszkowie u córki Elżbiety na stałe.
 Ogłoszenia sprawiły, że odnajdywali się dawni znajomi i przyjaciele oraz sąsiedzi.
 Z Niemiec wrócili z robót przymusowych  wycieńczeni obaj bracia Stefana i zamieszkali z nimi. 
 26 października 1945 roku B. Bierut (Przewodniczący KRN) wydał dekret, który  pozbawiał dawnych właścicieli prawa do własności gruntów i domów w Warszawie.  Ludzie mieszkający przed wojną 
 w Warszawie, po komunalizacji nie mieli do czego wracać - w  majestacie nowego prawa pozbawiono
 ich  „burżuazyjnych”  willi  i szeregowców.
25 listopada 1945 r. w Warszawie na Woli powstał Cmentarz Powstańców Warszawy. Tam składano  bezimienne szczątki poległych Powstańców, które znajdowano wszędzie podczas odbudowy miasta. Jest on największą wojenną nekropolią. 
W grudniu 1945 r. w mieszkaniu Wandy i Stefana  niespodziewanie pojawił się jej ojciec Józef.
 Po wyzwoleniu z obozu w Oświęcimiu  dzięki informacjom z PCK  odszukał w Niemczech  żonę Weronikę  i swoje dzieci.  Zakwaterował ich w Niemczech w bezpiecznym miejscu i wrócił 
do Warszawy, żeby zabrać tam córkę z zięciem. Wanda pamiętała ze swego domu rodzinnego  odrzucenie,  samotność i podobne nieprzyjemne przeżycia . Nie zaufała ojcu i bała się z nim wyjechać, tym bardziej,  że była w zaawansowanej ciąży.
 Józef  wrócił do Niemiec tylko z pamiątkowym zdjęciem córki i zięcia . W lutym 1946 r. przyszła 
 na świat ich córka.
 




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz